Archiwum sierpień 2005


Ostatni dzien wakacji ... =/
31 sierpnia 2005, 10:36

to juz jest koniec ... nie ma wakacji ... =(( normalnie przerazajaca mysl .. jedyne co mnie pociesza to to ze jeszcze zostalo mi 14 godzin wakacji ;))) tak im dluzej mysle i mysle to dochodze do wniosku ze moje sny sa coraz bardziej porabane ;)) no dzisiaj snilo mi sie ze bylam u Agi w domku , ktory byl taki jak Aga lubi .. z drewan taki goralski ;)) ale byl taki strasznie duzy ...w miedzy czasie okazalo sie ze to bylo domek byl jakiegos wujka Agi .. ktory mieszkla w Czechach czy w Słowacji .. nie pameitam .. jednak najciekawsze bylo to ze w tym domciu byly takei drzwi ze jak sie przez nie przeszlo to sie nagle teleportowales do Londynu ;)) < co jak dowiedzialam sie postanowilam jak najszybciej znalesc te drzwi i przez nie przejsc .. ;)) > ale skonczylo sie na tym ze poklocilam sie z Agula o to jak powinna na tarasie polozyc koce pod taki duzy materac na ktorym mial stac basen ;)) bo Aga uparcie skladala kazdy kocyk w kosteczke i go tak jak chodnik ;)) a ja mowilam ze wystarczy rozlozyc te koce i poukladac jedne na drugim ;)) .....pozniej nagle skoczylo sie na tym ze bylam na tej mszy pozegnalnej Papieza co byla na Błoniach w przeddzien pogrzebu .. i tak jakos bylam w chorku z Monia ...a w miedzy czasie wypatrywalam znajomych .. i gdy tak zobaczylam Piotrka i jego znajomych nagle prznioslam sie na taka wielka hale na ktorej byly koncerty najslynniejszych grup rockowych ;)) z przerwami na posilki i drobne zabawy i rozmowy ;)) no i na jednej takie przerwie ja i Anka poslzysmy szukac dziewczyn ktore okazalo sie ze poszly do lazienki a jak sie tam spotkalysmy to uzgodnilysmy ze Moka i Aga beda na nas czekac w prawym rogu .. niestety pozniej okazao sie ze sama nie wiedzialysmy ktory to byl prawy rog bo mozna bylo tam wejsc z trzech stron ;)) a ludzi bylo multum .. i tak po nastepnych dwoch godzinach .. podczas ktorych gralo Myslovitz :)) < cos dla Ani ;)) > zaczelam opowiadac ze podoba mi sie jakis tam chlopak i ze mam takie dziwne uczucie ze ja jemu tez bo ile razy go spotkam to sie usmiecha i zagaduje przy pierwszej okazji ... albo niechcacy przechodzi tak zeby tak przejsc kolo mnie .. mowiac to akurat szlysmy i idac tak ten chlopak podszedl do nas zlapal mnie za ramiona z tekstem " no dziewcyznki szybciej ..;)) " na co Anka zareagowala " ty masz raceje " ;)) i jakos tak w trojke mielismy isc cos zjesc ... a idac tak spotkalysmy jeszcze innego chloapaka ...tak ze poszlismy w czworke ... a na nastepny koncert juz sie rozdzielilismy ze ja poszlam z jednym a Anka z drugim ... :)) ale co dalej sie dzialo bo mnie obudzil piesek =// a zapowiadalo sie ciekawie ...bo mial grac Green Day .. =))
...ale nie powiem sen mi sie podobal ;))

....a tak wogole to wczoraj bylam ostro u fryzjera .. no w kocnu cos trzeba bylo zrobic z moimi wloskami ;)) no i siedzac sobie tak i smiejac sie z takiego dzieciaka ktory bylo poprostu kochany szczery az do bolu a przy tym taki slodki z swoimi minkami .. :)) < pomijajac wogole ze nie poszlam do Macka , mojego fryzjera do ktorego zawsze chhodze tylko do Sylwi bo podobno mialo go nei byc wiec jak zobavyzlam Macka to zrobilo mi sei troche glupio > no ale siedzac tak i sie smiejac nawet nie zauwazylam ze nagle Maciek zaczal mnie obcinac ... tylko ze pociagnal mnie specjalnie ...i zaczal gadac " co porabiasz 10 wrzesnia " a tak sie go wystraszylam ze napewno musialam miec supcio minke ;)) ale na koncert .. bo okazalo sie ze to chodzilo o koncert ..;))) moze pojade ;))

...wieczorkiem poszlam sobie z Anka do naszego kolegi pozegnac go bo dostal sie do szkoly w Deblinie ;)) no i dzisiaj wyjezdza ;)) a jego siostra zorganizowala mu takie pozegnanie ;)) no i jak sie okazalo znam chlopaka prawie 3 lata czy cos kolo tego ;)) a wczoraj gadalam z nim poraz pierwszy an zywo ;)) takie smieszne wrazenie :)) zreszta on musial miec podobne =D

...ale moze rozpisywac sie nie bede ;)) bo w sumie nie chce mi sie juz pisac :)) popisalam sobie troche i wystarzy ;))))

....jeszcze 13godzin i 30 minut wolnosci mi zostalo ;)) jakos to w koncu trzeba wykorzystac ;))

Remoncik
29 sierpnia 2005, 21:06

  .. od jakis dwoch miesisecy prowadzimy ostre remonciki w domku ktory kupili moji rodzice ;)) zaczynajac od tego ze trzeba tam doslownie wszystko pozmieniac .. konczac na koncowych wykonczeniach .. :)) mozna by powiedzec ze juz czesci jest za nami .. no ale dzisiaj chyba przyszlo najgorsze co mogla porzyjsc dla moich raczek - sciaganie starej farby ... leee raczki po calym dniu mnie bola jak cholera .. ale sa dobre aspekty ... przez ten caly remoncik musialam stac sie bardziej odwazniejsza .. bo jak tak siedze sama w domciu .. albo z siostra .. ktora i tak nigdzie sie nie ruszy do kogos kto przyjdzie .. musze zalatwiac rozne rzeczy z roznymi ludzmi .. :)) a co sie samo przez sie ma musze z nimi gadac ;)) i np. dzis cos mnie wzielo na gadanie i rozgadalam sie z faciek ktory robi nam kominek .. w sumie fajny facet .. tzn. nie zeby mi sie podobal .. ale poprostu fajnie sie z nim gada ;)) no i sie z nim rozgadalamna dobre .. hi hi hi ;)) zebyscie tylko widziei mine mojej siostry gdy wymienilismy krotkie "czesc"  ( no a co mam mowic do kogos starszego odemnie o kilka lat na "per pan " ?? no bez przesady ;)))

 .. taka krotka ta dzisiejsza notka bedzie ;)) bo w sumie to sama nie wiem co mam pisac ;)) popsrotu buziaki =*

Zakopane ;))
28 sierpnia 2005, 20:20

troszke zaleglosci mi sie narobilo ... :)) a w sumie to powinnam pisac czesto , komputerek mam w domciu , w tym tygodniu mialam na dodatek luzik caly dzien do 16 ;)) z przerwami gdy siostra pojawiala sie w domciu =) ale za to pochodzilam sobie spacerkami z psem ;)) raz mi odwalilo to bylam 4 razy ;))) pochodzilam po miescie nawet kupilam sobie medalik ;)) bo jakos starego nie moglam znalesc =/ ... na ale tak sie skladalo ze moja mamusia miala urodzinki w tym tygodniu wiec musialam ostro poszukiwac prezentu =)) a jak wiadomo ja i zdecydowanie hi hi hi , nei ma nic do siebie a szczegolnie jesli chodzi o prezenty ... na szczescie udalo mi sie wyciagnac Agule na miasto i pomogla mi wybrac prezencik :)) taki ladniutki i fajniutki zestaw na kawe /herbate ;))

  ..co w sumie najwazniejsze zajme w srodeczku ... jakby to w rozwinieciu mojej noteczki =D .. Wczoraj bylam sobie z dziewczynkami Anula , Agula i Mokula w Zakopanem ;)) < chyba dobrze to odmienilam .. ale .. =) > ostro wybieralysmy sie praktycznie przez cale wakacje ... a przynjamniej mowione bylo przez cale wakacje o wyjezdzie ;)) ale w koncu sie udalo ... po dlugich i ciezkich dyskusjach =D . Caly wyjazd co prawda wiazal sie z tym ze musialam wstac o 6 rano .. co jak dla mnie w normalny dzien < a co do pierow w WAKACJE !! jest jeszcze srodkiem nocy ;))> ale jakos wygramolilam sie z lozeczka .. na szczescie robienie sniadanka i zakupow mialam z glowy dzieki mojej mamusi =P w strone Zakopanego jechlo nam sie smiesznie i sentymentalnie .. :)) caly czas wspominalysmy stare dobre czasy ;)) Anka jak zwykle streszczala nam najciekawesze i najsmieszniejsze momenty swojego zycia ;)) Aga nam opowiadala ostro o kuzynku ktory studiujej lotnictwo .. :))  nic w sumie w tym smiesznego nei ma gdyby nie to ze chwile pozniej poweidziala ze dokladniej to budownictwo ;)) na co chyba nie tylko ja bylysmy przekonane ze sie przejezyczyla i poprostu od poczatku jej chodzilo o budownictwo , chociaz zlapaly  mnie watpliwosci gdy dodala , ze skoro buduje to chyba tez musi latac ... a pierwsza mysla jaka mi przyszla do glowy bylo " to on cegly bedzie samolotem przywozil???" hi hi hi .. dopiero Monia wpadla na pomysl zeby zapytac " ale co on buduje ?? samoloty ?? " a Agusia na to " no a co innego ?? " wiec my od razu w smiech ;)) pozneij jeszcze Monia wziela jakas zakonnice siedzaca troche przed nami za chlopaka w kapturze i dizkei temu mialysmy mala akcje co szla zakonnica bylo .."ocho kolega " albo "kaptur " :))
  .... gdy dojechalysmy do miejsca bylo jeszcze wczesnie .. :)) cos kolo 9.00 wiec zastanawialysmy sie troszke gdzie pojdzimey na poczatek wybralysmy po prostu Krupówki ;)) ale ze dla nich taka pora to chyba tez jeszcze noc .. wszystko co napotkalysmy bylo zamkniete ;)) wiedzac ze mamy duuuzo czasu postanowilysmy poszukac miejsc gdzie Anka byla na koloni jakeis 8 lat temu ;)) .. pamietala ze bylo to gdzies kolo kosciola wiec pierwsze co zrobilysmy zobaczylysmy na mape przy ktorej caly czas sie cos dzialo .. to Anka smaila sie jak głupia trzymajac mape , ze nikt nie mogl odczytac co gdzie jest , to Moka i Anka kłociły i bily sie o mape ;)) ale znalazlysmy ten pensjonat i mozemy byc z siebie dumne ;)) pozniej robilysmy poszukiwania domku dziadka Michala < chlopaka Aguli ;)) >  jak sie okazalo po powrocie bylysmy bardzo blisko .. ale podobno to nei byl ten domek o ktorym myslalysmy =/  
 ... po poszukiwaniach postanowilysmy wyjechac sobie na Gubałówke ;)) akurat udalo nam sie wejsc na stacje kolejke chwilke przed jej przyjazdem =D wiec szybciutko dostalysmy sie na gore .. :)) zaraz na poczatku odbyly sie ostre poszukiwania kibelka bo jakos niektorym z nas zachcialo sie isc koniecznie do lazieki... ale w koncu zrezygnowalysmy i poszlysmy na zjezdzalnie ;)) taka fajana jakby saneczkami w takiej rurce sie jezdzi =D na poczatku bylo ze jechalam pierwsza i wogole dostalam jakies fajne te saneczki bo takie szybciutkoe byly ;)) a dziewczynki ostro jechaly jedna za druga :)) za drugim zjazdem postanowilysmy ze jedziemy bez hamulcow cala gorke < tym razem jechalam w srodeczku bo Agula juz nie chciala jechac > ale jakos glupio dotalam wolniejsze te saneczki no i jakos Anka nam uciekla bo jechala pierwsza a Monia musiaa troche hamowac zebysmy sie nei zderzyly ... ale smiechu przy tym bylo .. wogole bylo fajniutko ...przeszlysmy sie jeszcze asfaltowa sciezka po Gubałowce i postanowilysmy schodzic nie trasa tak jak jest wyznaczona tylko stokiem .. ktory jest nie czynny a szkoda by chyba szybciej by bylo nam chocby zjechac na tylku ;)) . przy schodzeniu tez bylo smiesznie ;)) Aga co jakis czas zatrzymywala sie na takim drewnianym ogrodzeniu , a Monia o malo co nie sturlala sie z gorki bo sie wywrocila .. na szczescie Anka ja w pore przytrzymala i jakos obeszlo sie tylko z brudnymi spodanimy .. :)) .Wogole gdy bylysmy na gorze przy shodzeniu z koleji ktoreas z dziewczyn Aga albo Moka zacytowala Anke " ale przeciez nie mamy nart ... " na co Anka z taki przejeciam zapytala " a kto tak powiedzial ?? " a my tak fajnie chorkiem " TYYYYYY!!! " i w smiech hi hi hi ;)) w polowie gorki Anka miala kolejny przeblysk .. bo mowiala ze nie lubi nosic bluzy zawiazanej na pasie bo jej zawsze spada ... ale w pore znalazla sie Monia i mogla stwierdzic " to zawiaz na dwa wezly " i Anka znow nas olsnila swoim intelektem ;))) " taaaaak ?? " :)) co wywolalo kolejne ataki smeichu =D po zejsciu postanowilysmy isc cos sobie zjesc .. ja i Monia zdecydowalysmy sie na McDonalda gdzie szybciutko zjadlysmy to co chcialysmy i poszlysmy do PizzaHut bo reszta dziewczyn ..   chcialy zjesci sobie pizze ;)) a obslugiwal nas taki fajny chlopak z taki fajnym irokezikiem ;)) ktorego neistety wcielo ..pod koneic .. =/ w miedy czasie uczylysmy Anke szybciej jesci i same prubowalysmy jesc w tepie Anki .. co naajsmieszniej prezentowala Aga hi hi hi =))) pod koneic sie Agusia troszke wkurzyla bo dosc sporo czeklaysmy na poczatu na pizze a pozneij na rachuhnek ... ale fajnei bylo .. szczegolnie ze przed soba mialam fajny widoczek =P
  ... po wyjsciu z pizzeri postanowilysmy isc sobie pod skocznie .. bo mialy sie tam odbyc skoki ;)) zreszta tego chyba nie trzeba mowic =D idac tak obczailysmy gdzie daja takie fajne baloniki TVP1 no i oczywiscie male dziewczynki wziely zobie po jedym od dziewczyny ktora to rozdawala ;)) .. podczas drogi pod skocznie Anka z Moka caly czas sie bily tymi balonikami albo gonily za nimi bo akurat im wylecialy z raczek =D niestety za blisko sie nie podeszlo ale foke na tle skocnzi mamy wiec moze byc =D
 ...a wlasnei idac tak pod ta skocznie ja caly czas chowalam sie za Aga przed mimami  .. nioe moja wina ze mam do nich uraz i sie poprostu ich boje =O  ale co wazniejsze spotkalysmy takich 4 chlopakow ktorzy poprostu zajebiscie tanczyli break dance ... ;)) a szczegolnie taki jeden blondynek ktory tanczyl tzw. "robota" i taki w czerwonych gatkach i czerwonej husteczce na glowie ;))  wracajac spod skoczni postanowilysmy kupic rodzince troche oscypkow .. :)) z naszym inteligentym pytaniem " czym sie roznia te oscypk za 7zl , od tych za 6 zl" odp- " wielkoscia " =D hi hi hi to tez wywolalo fale smiechu ;)) a przy okzji zalatwilysmy sobie flagi i breloczki tvn turbo ;))) breloczki to w sumie latwo bylo otrzybac bo tylko podeszlam i poprostu wzielam breloczki .. natomiast z flagami bylo gorzej bo babki ktore mialy je rozdawac tak nagle poszlyu do baru i nie chiclay wychodzic a my ostro czekalysmy na nie i na te flagi ;)) w kocnu Aga odwazyla sie i poszla do nich i poprosila o flagi dla nas =D ale gdy tak stalysmy i czekalysmy na te babki az wyjda z flagami nagle podszedl do nas taki facet przebrany za kota i kubeczkiem w reku "zbieram na mleko" i tak podszedl od tylu do Anki i polozyl jej reke na ramieniu na co Anka zaaregowala takim przejeciem w oczach i obrotem ... pozneij bylo troche stracu i smeichu ale wszystko bylo fajniutko ;))  
  ...wracajac zatrzymalysmy sie jeszcze chwile w parku gdzie Ance pekl blonik i Agusia wymienila sie z nia balonikiem za zapach do samiochodziku ;)) porobilysmy reszte fotek i takie zmarnowane powleklysmy sie na przystanek autobosow zeby zobaczyc o ktorej mozmey dostac sie do domciow =P dobpiero siedzac na przystanku an laweczkach zaczelo nam powoli odbijac na poczatku spiewalysmy "ktos mnie pokochal " bo znalazlysmy teeksty piosenek i rozne inne karteczki u Agi w plecaku .. wiec zaczelysmy robic male bydelko =D ale dopiero pozniej ogarnela nas prawdziwa glopwaka , bo jak inaczje mozna wyjasnic wymienianie sie podpaskami na drorcu PKS ?? :))) jeszcze kazda dokladnie i glosno komentujac :)) < hi hi hi hi hi hi hi > jeszcze jak sobie przypomne pania ktora siedziala obok nas i patrzyla z takim dziwnym wyrazem twarzy na te nasze wszystkie wyczyny :))

  ... gdy pryzjechla nasz autobus okazalo sie ze byl taki łeee  kierowca i bral na poczatku ludzi z bilecikami wykupionymi a dopiero pozneij reszte ;)) my nie kupilysmy biletow na zadna godzine bo w sumie zadna z nas nie wiedziala  o ktorej mamy zamiar wracac ;)) jadac w tym autobusie weszlysmy tak ze kazda z nas siadla osobno bo nie bylo juz zadnych podwojnych miejsc ... ja wyladowalam kolo takiej pani ktora od razu zaczela mi streszczac swoje zycie .. zreszta ja mam takie szczescie ze ludzie zaczynaja mi streszczac zycie , cyz zupelnie obcy ludize zwierzaja mi sie ;)) ale pozniej jakos udalo sie dziewczynka zalatwic i mnie zawolaly ;)) a w sumei w 3 siedzialymsy tzn. one kleczaly na fotelach ja stalam na przjesciu ;)) przed taka parka gdzie chlopak byl prawie identyczny jak nasz kolega z bylej klasy ;)) a po drugiej stronie siedzieli ich koledzy .. jeden byl nawet calkiem calkiem ... z tego co z czilam mailam na imie Kacper ;))  ale wysiedli w Skomielnej Białej .. =/ no i nie dowiedzialysmy sie skad sa a szkoda ...;)) ale przy tym moim staniu tak fajnei latalam po autobusie i strasznie bylo mi ciezko utryzmac rownowage raz to nawet o malo co nei skonczylam na kolanach u tych chlopakow bo jakos tak rzucilo autobusem =D

 .. bedac juz w Myślenicach postanowilysmy ze pojdziemy sobie na nasza stara szkole podstawowa skonczyc film w aparacie zeby mozna bylo go juz zaniesc do wywolania .. ja sie okazalo zeby wejsc na tzw. dwójke musialymsy skakac przez siatke i zeby wyjsc tez musialysmy skakac ;)) ale jakos nas sie udalo ...

 ... ja ledwo co wrocilam do domciu stescilam rodzicom caly wyjazd i poszlam sie wykapac a pozniej poczytac ksiazeczke przy ktorej praweie zasnelam ;)) < tak an marginesie Aniu zlatw mi te pamietniki ksiezniczki ;)) > ale za to mialam swietne sny .. co prawda tylko jeden zdarzyla powtorzyc sobie w myslach przed przebudzeniem wiec tylko ten zapamietalam , a snil mi sie taki sliczny chlopak , szkoda ze go nei znam ... ale kto wiem moze kiedys ktos taki sie pojawi na mojej drodze ;)) a przebudzenie mialam maskaryczne o godzince 7 talerzek z sniadaniem .. choc na poczatku nie wiedzialam co to jest i sie poprostu wystraszylam =/ =) ale jakos wygramiolilam sie z tego lozeczka i z taki przejeciem poszlam do kuchni szukac mojego telefoniku i stoje tak na strodku kuchi i prosze kaske zeby do mnei zadzwonila bo nie wiem gdzie mam koma .. Kaska bo byla ostro wyspana zadzwonila i slysze ze cos z niedlaeka dzwoni to ide podnosze gazete i nic .. a tata sie ze mnei smieje .. i dobra chwile trwalo zanim pokojarzyla fakty i skaplam sie ze telefon mam caly czas w raczce ;))

   .. po dlugich naradach rodzinki podczas ktorych tylko przytakiwalam glowka postanowilismy dzisiaj sobie jechac do lasu na grzyby ;)) ale udalo nam sie zebrac grzybki ja sie wyspalam w autku i dzionek byl naorawde swietny ;)) jak moja mama plula tzw."szatanem" ;)))

... podsumowujac wyjazd i wogoel te kilka dni ... na brak przystojych i fajnych facetow narzekac nie moge ;))) zdjecia tez porobilysmy .. moze jak sie w koncu naucze obslugi wklejania zdjec na bloga to wkleje kilka .. tylko ze najwieksze preoblemy mialysmy z tym ktora pojdzie pprosic kogos zeby zrobil nam zdjecia ..no i przewaznie wypadalao albo na mnie albo na Aga albo na Anke bo Moni jakos to uchodzilo ;)) procz tego mialam jeszcze piosac o moich wybrykach podczas zbierania grzybkow .. ale w sumie nie mam chyba weny ;)) bo jak sobie przypomne ten moj niedobor snu .. plucie mojej mamy czy ataki an grzybki to porostu smiac mi sie chce ...  co do chlopakow .. to chyba lepiej nawet mnie nie pytac , bo tak na widok jednego serduszko mi szybciej bije , na widok drugiego czuje cos podobnego ale mniejsze , a w sume chyba zadnego z nich nie kocham ... ;=/ takie moje pomiesznae zycie = D no i wydluzylam noteczke :))

Wszystko czego dzis chce ...
23 sierpnia 2005, 15:34

  ..pamietaj o tym ... poleciec chce ...

    ... tak piszac tego bloga w notkach powoli sie juz do 200 zblizam , co jest dla mnie szczegolnie duzym osiagnieciem i wytrwaloscia zwazajac na moje zniechecenia i humorki ... i tak mysle czy aby napewno wszystko pisalam to co chcialam , napewno nie , czemu ciezko mi powiedziec ... noo ale trudno .. moze czas znowu przezucic sie na pamietnik "namacalny" ?? w sumie to samo .. tylko ze tam musze zuzywac bardziej moja raczke , zeby napisdac to wsyzstko piorem w zeszycie ...

   ... wczoraj bylam sobie na ognisku ... :) na poczatku ostro mielismy isc na pobliska gorke "Mikołaj" zeby sobie tam zapalic ognisko , no ale zrezygnowalismy bo zaczelo padac ... zreszta jakos przez te 3 lata chyba ani razu nie udalo nam sie nic tak na szybko zrobic zeby akurat w danym terminie nie padalo .. =)) cos pecha do pogody mamy ... . Po dlugich namyslach doszlismy do wniosku ze moze przejdziemy sie nad rzeke a pozniej wrocimy no i pojdziemy gdzies na lody czy pizze  ;)) ale bedac juz na miejscu zobaczylismy taka kuszaca gore galezi ;)) wiec od razu mysl .. " moze tutaj zrobimy ognisko ??? " na szczesie pomysl odniosl sie z aprobata .. zostalo tylko zorganizowanie zapalniczki , nozy , no i zniesienie tych galazek ;)) a mialysmy tak udanych chlopakow ze sie chyba bali isc po to drzewo bo wygladalo jakby bylo czyjes wiec jeden z nich zadzwonil do taty <chyba> i ten przywiozl mu plecak z cala zawartoscia ;)) gdzie na szczescie znalazly sie noze i zapalniczka ;)) a my w trojke jako grzeczne dziewczyni poszlysmy zapytac sie jakiejs pani czy nie wie czyje jest to drewno :))) na co odpowiedziala zebysmy je wzieli ..wiec juz polowa za nami ...

 ...  to akurat jest nudne .. bo w sumie najciekawsze bylo rozpalanie ogniska ;)) ale w koncu sie udalo =P moze dzieki tym ludzia ktorzy dali nam caly karton papierow wraz z pusta butelka po wodce ;)) chyba zeby nam smaka zrobic =D

 ... sesja zdjeciowa Ance tez wyszla ;)) nakarmilismy pieska , mozna by rzec ze wyszlo na plusik ;)) Mi osobiscie podobalo sie ;))) na hustawkach sie pochustalismy , pochodzilismy sobie po tachich domkach an placu zabaw dla dzieci ;)) powspominalysmy stare dobre czasy .. a najbardziej to obozik  =D powyglupialismy sie =P

  ... no normalne ognisko ;)) smiesznie tez bylo jak szlismy w obie strony nad rzeke ;)) na dojsciu nagle Ance zachcialo sie isc do lazienki , a ze toalety tam takie ni takie ni owakie weszlysmy do pierwszej lepszej gdzie wszystko bylo by fajnie , gdyby nie ten okropny zapach , pajaki i facet z bladymi rekami jak trup ... ktorego jak zobaczylam to mialam zamiar zwiewac a zostalam tylko ze wzgledu na Anke =P a w powrotnej drodze zaczelismy w czworke ostro dyskutowac o reklamach :)) wykorzystujac to zapytalam czy ktos pamieta taka reklame Nike jak facet kupowal Hot Doga a pozneij mu ten wozek odjechal .. co jak Majzer < najwidoczniej zle> uslyszal zaczal mi tlumaczyc ze co w tym takiego dzwnego , no bo jak kot idzie po hot doga to ...  na czym urwal bo zaczelam mu tlumacyzc ze to byl facet  ;)) no i wiadomo mala wymina zdan , kto sie przejezyczyl a kto zle uslyszal , poniewaz mialam juz dosc tej wymiany stwierdzilam < dosc glosno , sadzac ze nikogo nie ma na ulicy , bo bylo pusto ;)) > ze skoro uwaza ze faceci to kotki , to ok , w reklami wystepuje kotek ;)) i wszystko jasne =D i zaczelysmy sie smiac z dziewczynami a Majzer sie nie odezwal i po chwili slyszymy z lewej strony "kici kici kici" <no tak jak sie wola na kota> co wywolalo u nas jeszcze wiekszy smiech  ( bo okazalo sie ze na MDK-u  czy MOK-u ;)) w sumie nie wiem jak to sie teraz nazywa ;)) siedzieli jak zwykle chlopcy ktorzy jezdzili sobie na deskorolkach i rolkach ;)) ) i moje podsumowanie .. " to mi rozwialo wszystkie watpliwosci ... faceci to niezle kotki ;)) "

  

    ...a dzisiaj siedze sobie juz drugi dzionek samam w domciu ;)) no z psem :)) wiec dzisiaj wykorzystalam to i poszlam z Kropa na spacerek , bo co mam siedziec .. chodzac sobie po meiscie spotkalm Yeboosa , ktory byl zaskoczony , ze jednak poszlismy na ognisko i ze bylo fajnie < a zabrzmialo to tak , jakby bez nich nie moglo byc fajnie ;))) > a wracajac do domciu powiedzmy ze spotkalam "elite" naszje szkoly ... a jedno co mnie wkurzylo to Ci ktoryz uwazali ze wczoraj za bardzo padalo , a ledwo co kropilo zeby isc na ognisko , dzis na dos sporym deszczyku sobie szli gdzies ... no trudno wczoraj nas olali , dzis postanowilam zrobic to samo i mimo ze kilku chlopakow ktorych znam , wkoncu z bylej klasy ;)) kiwnelo glowa cos na pozor "czesc" ..udawalam ze ich nie widze , i poprostu przeszlam przez rynek tak jak nigdy nie chodze ;)) ale za to wstapilam sobie pod pretekstem do ksiegarni i wypaczylam fajna ksiazke , ktorej tytulu nie pamietam dokladnei , no ale okladke pamietam , pryznajmniej bym ja rozpoznala :)) a nasza elita niech sie wypcha ..:))

 ... kurcze cos mam dzis strasznie bojowy nastroj ... zreszta ostatnio tak mam , ze albo mnie wszystko denerwuje albo jestem cala happy ;))) smeiszne to wszystko :P moze to przez ta pogode ?? nie wiem dzis taka depresujna pogoda .. pada , mokro ciemno nudno ..brrr .. ze az mnie glupie mysli nachodza , szczegolnie ze z tych nudow ogladnelam juz kilka komedi -romantycznych ... =)

           

15 rzeczy i 25 prawd =))
20 sierpnia 2005, 21:19

15 rzeczy ktore warto wyprobowac w jakims supermarkecie ;)))

1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.
2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut.
3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.
4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.
5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.
6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.
7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.
8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.
9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.
10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.
11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".
12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.
13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".
14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!"
15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!"

                                                             (38kB)

25 prawd ktore wynosimy z kina :))

Ogromne nowojorskie apartamenty są dostępne dla każdego przeciętnego mieszkańca, wszystko jedno czy jest bezrobotny, czy nie. Przynajmniej jedno dziecko z każdej pary bliźniaków jest diabłem wcielonym. Jeśli musisz rozbroić bombę i zastanawiasz się, który kabel przeciąć, nie martw się, zawsze wybierzesz właściwy kolor. Większość laptopów ma możliwość ominięcia zakłóceń komunikacyjno-transmisyjnych powodowanych przez OBCYCH. Nie ma znaczenia, na jakim poziomie znasz sztuki walk Wschodu (jeśli w ogóle znasz). Twoi wrogowie będą spokojnie czekać i atakować cię jeden po drugim, tańcząc wokół ciebie dopóki ich nie unieszkodliwisz. Kiedy zgasisz światło w sypialni wszystko wokół ciebie będzie świetnie widoczne, tylko lekko niebieskawe. Jeśli jesteś ładną blondynką, bardzo prawdopodobne jest, że w wieku 22 lat zostaniesz światowym ekspertem od energii nuklearnej. Uczciwy i ciężko pracujący policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emeryturą. Zamiast marnować zwykle kulę maniakalni zabójcy wolą mordować swoich zaciętych wrogów za pomocą wymyślnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, śmiercionośnych gazów, laserów i rekinów-ludożerców, które to metody pozostawiają wrogom co najmniej 20 minut na ucieczkę. Wszystkie łóżka maja specjalną pościel, w której kołdra jest w kształcie litery L, tak, że zakrywa kobietę po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa. Wszystkie torby wynoszone z supermarketów zawierają przynajmniej jedną bagietkę. Każdy może pilotować samolot i, co lepsze, wylądować bezpiecznie, jeśli tylko na dole w wieży kontrolnej jest ktoś, kto będzie mówił, co i kiedy robić. Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiać. Szminka nie zetrze się nawet podczas nurkowania. Na pewno przeżyjesz każda bitwę, chyba że popełnisz kardynalny błąd i pokażesz komuś zdjęcie ukochanej, która czeka w domu. Jesli chcesz wcielić się w niemieckiego czy rosyjskiego oficera nie musisz znać języka, wystarczy odpowiedni akcent. Wieże Eiffla widać z każdego okna w Paryżu. Każdy bohaterski mężczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywać mu rany będzie zwijać się z bólu. Jeśli widać ogromną szybę, za kilka chwil niechybnie ktoś zostanie przez nią wyrzucony. Jeśli kobieta nocuje w opuszczonym domu, będzie sprawdzała każdy, najlżejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliźnie. Nawet jeśli bohater jedzie prostą drogą, konieczne jest, żeby kręcić kierownicą w prawo i w lewo co kilka chwil. Wszystkie bomby są wyposażone w duże czerwone zegary, dzięki którym dokładnie wiadomo, kiedy wybuchnie. Detektyw rozwiąże sprawę tylko wtedy, kiedy jest od niej odsunięty. Jeśli zdecydujesz się jednak, żeby zatańczyć na ulicy; natychmiast przekonasz się, że wszyscy przechodnie znają odpowiednie kroki. Departamenty policji dają pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, żeby wybrać dwóch partnerów, którzy w niczym się nie zgadzają. Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.

                                            (38kB)

Mówia ze to nie jest milosc , ze tak sie...
20 sierpnia 2005, 21:14

   .. naglowek .. fragment piosenki .. cytat .. a jak bardzo rzeczywisty ... realny i ile w nim prawdy ;))  przynajmneij w moim wypadku .. =) dalej sie szukam .. zastanawiam co czuje .. .a jednak nic mi nie chce odpowiedziec na te wszystkie moje opytania , ktore znajduzja sie w mojej glowie ...  no WIARA i NADZIEJA ,, to jak narazie wszystko czego mi trzeba =D

                                         

.. jednak wierze ze mi sie uda ;)) bo dobrze musi byc :P

krotka bez sensowna notka .. :) chyba najktorsza od ostatnich dwoch miesiecy ..  no trudno dzis nie mam weny ..:) a chcialam cos napisac .. ale to bylo przedtem i teraz tak ladnei juz tego w slowa nie ubiore .. moze kiedy indziej ;))

 .. tak wogole to jest to moja 180 na wszystkich moich blogach ;)))

He who makes no mistakes makes nothing ......
19 sierpnia 2005, 20:54

   ... jak zwykle chcialabym napisac wiecej niz zdolam napisac ... zaczne jeden temat i nim go skoncze chce napisac cos innego o czym pozniej zapominam ... tak juz mam .. poprostu za duzo chce powiedziec < napisac > ;))

  .. dawno nie pisalam .. a w sumie troche od tego czasu sie wydarzylo .. ;)) po 1. bylam na zakupkach ;)) po 2. mialam jedwabiste sny ;)) po 3. rozwalilo nam sie autko ..

  .. moze zaczne od poczatku .. a wiec w srode bylam sobie na zakupach w Krakowie   =))  no i po raz pierwszy musze przyznac - mimo ze nie obeszlam kilka razy Krakow do okola zrobilam calkiem sensowne zakupy ;)) Kupilam sobie plecaczek < taki zwykly sportowy plecaczek > torbe , taka ktora sobie wypatrzylam w Pumie , zeby miec z czym chodzic do szkoly ;)) no i reszte inych dupereli do szkoly ;)) m.in taki fajne pioro z hipciem ;))

  .. we wtorek natomiast kupilam sobie nowy telefonik , no i caly dzien spedzilam na  robieniu roznych << jak to mowia " artystycznych" zdjec >> ;)) ktore mi fajniutko wyszyly ;)) a teraz mi sie nudzi bo musze naladowac telefonik ... :))

  .. no ale po powrocie z krakowa nasze autko mialo wypadeczek , o malo co mi nie zmiazdzylo nogi , no ale zyje jest juz supcio ;))  a autka nie bedzie przez najblizsze 3 tygodnie az do skonczenia naprawy ... =

  ... co do snow to przez te dni jednak nie nazekam na swietne sny ;) ostatnio snil mi sie Gołaś który cudem znalaz sie u mnie przed domkiem bo mial wracac , a mu sie autko popsulo ... no i jak tylko zobaczylam jak ktos podszedl do bramki , poszlam po psa no i zobaczylam Arka ;)) << a zachowanie w moim snie bylo dokladnie takie samo jakbym normalnie sie zachowywala >> na poczatku nei bylam w stanie wydusic slowa no ale w koncu zaprosilam go do srodka .. dopiero pozniej skaplam sie ze w aucie sa jeszcze dwie osoby i tez je zaprosilam a okazalo sie ze sa to Wlazły i kierowca :)  gdy weszlismy wszysy do domciu pierwsze co zrobilam polecialam po karki i zaczelam prosic o autografy , na co Wlazły sie tak slodko usmiechnal .. :))) Zeby nie bylo ze myslalam tylko o sobobie poprosilam ich o rowniutkie 26 autografow .. :)) czemu .. w sumie sama nie wiem .. moze tak jak mi sie dodalo ( 10 + 16 ))) =P  I nagle akcja w domciu sie urwala .. a zaczela w ogrodzie .. gdzie zmusilam ich zeby zostali ;)) pretekstem ze zrobie im pyszna herbatke ;)) na co sie skusili ( wiadomo jak to w snach jest ;)) ) i gdy woda sie gotowala polecialam do pokoju szukac aparatu .. co skonczylo sie wygladem  pokoju jakby  huragan przeszedl ;))) ale aparat znalalzlam i porobilam sobie swietne zdjecia z nimi ;)  Tam po kilku godzinach gdy musieli juz mykac no i wychodzili .. ( a zeby bylo jasne mam pokuj i ta nieszczesna polke z aparatami centranie jak sie patrzy przez drzwi przy wychodzeniu ;))) ) Arek tak fajnie popatrzyl na pokuj i  powiedzial ze on tez lubi miec "swoj porzadek " i sie usmiechnal :)) Na koniec przyjechal i menadzer i wreczyl mi bilety na najblizsze ME i zapewnil ze pojade tez na MS :)) i sie obudzilam ... :))

... a pierwsze co zrobilam pobieglam zobaczyc na kartki tam gdzie je polozylam ale nic tam nie bylo ... =(((

W ciagu tych kilku dni mialam wiecej fajnych snow ale juz ich calych nie pamietam a chyba nie ma sensu pisac ich kilka watkow :P  ;))

  .. te kilka dni spedzilam pocieszajac ludzi zalamanych ;)) i chyba mi to nawet jakos wychodzi ..:) moze faktycznie zostane "psycholozka" =D

 ... wazne ze umiech czesto u mnie gosci .. chociaz powodow do tego nie ma ;)) no ale jakos sie zyje :))

.. a wczoraj fajknie sie tak przypadki potoczyly .. bo jak wracalam z mama pewna mysl przeleleciala mi przez glowe " a moze by mial dzis trening i koncyzl " ... i idziemy dalej i idziemy .. a patrze a tam idzie pewna grupka chlopakow .. a tan i tez osobnik o ktorym pomyslalam ;)) tak glupio sie usmiechnelam i poszlam dalej ;)))

                                                                    

Przegraliśmy ..=((
15 sierpnia 2005, 13:49

.... kurcze ta noteczke zaczne moze od tego ze no neistety  wczoraj przegralismy z Holandia 2:3 =((  no trudno , ale za to 4 set byl naprawde pelen wrazen ;)) ten as Gołasia , te pieknei kontry i ataki ;))) nie no meczyk byl supcio :)) chociaz obejrzalam go dopiero dzis << bo sobie ostro nagralam >> Tak wogole to dzieki WIELKIE Anula ;)) za te smski :)) bo dzieki nim ja i reszla Polakow na Słowacji wiedzielismy ze przegralismy .. =/ co u mnie wywolalo ostry napad szalu ;)) a raczej tupot nozek i piastek =)) ale tylko dla tego ze sobie lezalam ... << takto bym sie specjalnie nie rzucila na ziemei =D >>  zreszta szybko mnie rozsmieszyl mnie chlopak ktory lezal obok nas i gdy uslyszal jak krzyczalam ze przegralismy do rodzicow ..  zaczal gadac do swojej rodzinki " cholera znowu przegralismy !!!" a chwilke pozneij po takim zastanowieniu zapytal << z mojego domyslu brata >> " ale co my przegralismy ?? " a ten tekst i jego mina mi sie tak spodobala ze wybuchlam smiechem z siostra co szybko musialysmy stlamsic w kocu .. bo tak dziwnie to wygladalo :))

   .. a tak zeby wszystko bylo jasne to wczoraj bylam sobie na Słowacji nad jeziorkiem ...pogoda byla supcio .. cieplutko czego nie mozna bylo powiedziec o wodzie w basenie ... ktora wedlug ratownikow miala cale 16 << fajnei mi sie ta liczba kojarzy ;))>> stopni ... chociaz ja bym nie dala nawet 7 stopni ;))) - pewnei ratownikom bozia dala bardzi lustaerko niz termometr .. bo byli zdeka lalusiowaci , ktorzy musieli sie jak na liczylam przez godnine przynjamniej 3 razy przeczesac :)) << co mnie rtoche rozbawilo bo ja czasami sie wogole nie czesze ;)) no tyle co wiaze je w kucyka  a mam troche dluzsze wosy ;)) >> 

   .. woda jak sie okazalo byla swietna zeby dostac szoku termicznego :)) no ale wykompciac sie musialam :)) co prawda po pewnym czasie zrobilo mi sie tak zimno ze nie bylam w stanie poruszyc palcami u rak i u nog .. . ale ostro siedzialam w wodzie to na pontonie < do kotrego ciezko sie bylo wdrapac > to na moim duuuuzym kolku ;)) hi hi hi  to musi miec jednak swoje skutki bo kolejne dwie godziny spedzilam wyubierana w swetr .. co musial komicnzie wygladac ;)))

 ... tak rzecz bviorac fajnei by bylo gdyby nei swietny pomysl Gosi .. :)) bo sobie wymyslilam ze pogram sobie w paletki ... << noo spoko , co z tego ze byl to srodek lasu ;)) >> gralo sie fajniutko dopoki nie wybilam lotki na jedna z sosen ;)) sciagniecie niby latwo , podrzucic paletke a samo spadnie ;)) ale przy naszych zdolnosciach na poczatku utknela tam jedna paletka .. ale sie nie poddajemy i ... druga paletka na drzewie .. :)) < wiec Gosia wkracza do akcji i mowi zeby moze wioslem sprobowac .. raz rzucamy .. noo juz prawi .. drugi raz wioslo w gorze .. no i ...i wioslo utknelo .. :)) w trojke siedzielismy chyba kilka minut pod drzewem turlajac sie po ziemi ze smiechu ;)) dopoki nie wpadlam na drugi swietny pomysl .. ze moze drugie wioslo przyniesiemy .. - a w miedzy czasie zaczelam sobie wyobrazac jakby to fajnei wygladalo .. przychodzi wiatr a tam z drzew spadaja dwa wiosly , dwie paletki i lotka =D - niestety moj pomysl nie otrzymal aprobaty .. za to wyslali mnie do ratownikow po draabine ;)) ale cudem zawialo jak mialam juz wejsc do budki ratowniczej i spadlo wioslo .. a pozniej to juz sie wszystko ladnie po toczylo i po 5 minutach mielismy z powrotem swoje rzeczy ... :))

 .. ladnych chloapkow nie bylo za duzo , a jak byli to z dziewczynami wiec zagadac nawet nei bylo do kogo :)) < co bym pewnie i tak nei zrobila =P > no ale zawsze pomazyc mozna =P no ale za to bardzo podobalo mi sie jak jeden z chlopakow tak fajnie zamknal oczka .. ale w takim milym gescie .. az ciezko to opisac ...

 .. i niech ta minka zostanie mi w pamieci :P   

"Tylko sie nie obracaj , Nie obracaj !!!"
13 sierpnia 2005, 21:10

  no i piszemy sobie nowa noteczke :))

 ... co by tu napisac :)) moze na poczatek pochwale sie ze dzisiaj sama ugotowalam obiadek i upieklam ciateczka

Dwunasty :))
12 sierpnia 2005, 20:42

Kurcze ,ale ten czas potrafi szybko mijac ...tak neidawno byl 4.sierpnia , dzis juz 12 sierpien ....
no a ja sobie noteczki przez ponad tydnien nie pisalam , ja wiem .. moze weny nie mialam , moze mi sie nie
chcialo ... albo poprostu wolalam sobie z kims pogadac , niz pisac tu o wszystkim ?? .Jednak wzielam sie w
garsc i dzis sobie napisze noteczke ...

     ... myslac tak to to przeciez glupie jest , taki blogasek , niby pamietnik , niby cos w tym stylu ..
ale tak naprawde niewiele osobek pisze przeciez to co tak naprawde czuje czy mysli ... wiekszosc sie poprostu
boi ze ktos niepowoloany przeczyta to i co bedzie sie smial , rozpowie wszystkim , nie powiem nic , nie mam nic
do tego poniewaz sama dlugo tak myslalam .. a teraz to pieprzyc .. dowiedza sie to sie dowiedza .. trudno przeciez
nie moge calego swojego zycia zamkac w sobie i pisac tylko skrotami myslowymi < chociaz ja to rozumiem i lubie tak
pisac , bo wtedy jakos szybciej notreczka mi wychodzi ;)> no dobra .. a po za tym przeciez to wsyzstko jest MOJE
zycie , tylko MOJE no i przeciez WSTYDZIC sie go nie bede .. bo jak wtedy bedzie wygladalo <MOJE ZYCIE> ??? no
naprawde to wszystko takie pomieszane , ale powiem wam ze wszystko po pewnym czasie mozna po prostu jakos
wytlumaczyc

    ... nie wiem jak duzo osbo interesuje sie Polska Piłką Siatkową .. no ale ja sie interesuje ... i musze
powiedziec ( a raczej CHCE powiedziec ) ze jestem poprostu w jedwabistym humorku .. bo Polacy wygrali z Norwegami
(3:0) , co prawda Norwegia nie jest rownym przeciwnikiem ,ale mozna to potraktowac poprostu jako trening przed
mistrzostwami ... :))) No ale te miny Wlazłego poprostu slodziutkie , albo to zblizenie na Gołasia ... czy pokazanei
jak fajnei Gołaś z Murkiem cieszyli sie z wygranej ... :)) Kurcze , ale zeby tak grac jak Wlazły ... ;))
a jutro kolejny meczyk ... z Chińczykami ;)) moze byc gorzej ale DAMY RADE !!! =P

   ... patrzac dzis sobie do gazetek < bardzo inteligentnych ;))>  i robiac sobie rownie inteligentne psychotesty ..
wyszlo mi ze popsrosty czesto mowie " ja chce..." "chialabym .. " co zreszta nie musialy mi uswiadamiac psychotesty=D
no ale czytajac rozwiazanie pisalo mi mniej wiecej tak :  " inni myśla o tobie : 1. <Z nia to chociaz zawsze wiadomo
na czym sie stoi! Moge sie nie zgadzaz z jej zdaniem , ale przynajmniej je znam!> 2.<Z nia nie ma zartow - ona nie da
sobie wejsc na glowe!> I szczerze powiedziawszy to jest prawda ... :))) no bo ja lubie miec swoje zdanie =D

  ... bede sobie tak uzupelniac po koleji te dni , chociaz jakos nie umiem sie zmusic zebym pisala po koleji .. :)
no trudno duzo do nadrobienia , bo w poniedzialek bylam sobie z znajmomymi z bylej klasy na filmie " Mr.&Mrs. Smith"
<fajny film i polecam go kazdemu kto lubi isc do kina na komedie sensacyjne ;)) <o ile taki gatunek istnieje ;))>
oraz kazdemu kto chce spedzic jakiem mokre popoludnie w cieplym i przytulnym kinie ;))> i miedzy innymi wlasnie w
busie dojezdzajacym uslyszalam od kolegi siwetny kawal ;)) < Siedzi sobie babcia , a dziedek tez ma sandaly > =P co
prawda nie wiem co tam jest smiesznego no ale smailam sie z tego ;))) poprostu mi sie spodobal :D

  ... we wtorek poszlam sobie z dziewczynkami z bylej klasy na pizze ;)) no i oczywiscie Gosia sobie pomieszla 3
smaki pizzy z soczkeim porzeczkowym i pozniej jej bylo nie dobrze ;)) ale bylo ciekawie :)) bo pozniej poszlysmi sobie
na Zarabie i poopowiadalysmy sobie smiesze historyjki ze swojego zycia .. :)) nawet dziewczyny z ktorymi tak bardzo
sie nie przyjaznimy pogadalysmy sobie calkiem na luzie i o wszystkim ;))) i widzialysmy Wielblady , ktore sie palk ;))
ale to pewnie tylko ze wzgledu na to ze byl u nas cyrk :))  

  ... kolejne dni miajly mi szybciutko ;)) i ciekawie :P chociaz o ile sie nie myle posiedzialam sobie w domciu :))
no z wyjatkiem srody i czwartu wieczorami a raczej od godziny 16.30 gdzie chodzilam sobie z mama do wujka do sklepu
i obserwowalm sobie ludzi =D .. bo nie wiem czy ktos wie ale lubie tak sobie siasc i po prostu obserwowac ludzi jak
buiegaja  ... i zajmuja sie soba .. =]

  ...dzisiaj znowu bylam sobie u dentysty .. buuu .. nei lubie wizyt u dentyst .. szczegolnie jak leze glowa w dol
i trace swiadosc ;)) nie powiem ciekawie bylo :D
 
  ... po za tym bylam sobie u babci i tak wchodzac do bloku zobaczylam trzech chloapkow z czego jednego znalam ,
przynjamniej kuzyn mnie z nim przedstawial , a drugi wydawal sie mi z daleka podobny do chlopaka ktory no nie powiem
ale troche mi sie podoba .. :)) i co sie okazalo pochodzac blizej .. okazalo sie ze jeden z nich to faktycznei Michal
a drugi to ten chlopak ktory mi sie podoba .. :)) no i chcac byc uprzejma wraz z siostra chcialam powiedzec "czesc"
nno ale oni nas wyprzedzili i tak fajnei powiedzieli "czesc" jeden po drugim tak ze wyszko cos w styu "czeczeeeesc" :P
(piszac o tym przypomnialo mi sie jak we wtroek rano szlam i jakis tez trzech ale nieznanych mi chloapkow powiedzialo
chorkiem "czesc" , no ale jakos to takie malo wazne szczegolnei ze zadne z nich jakos zbytecnzie nei poprzeszkadzal
mi w oku :P

   ... kurcze chyba juz konczyc powinnam .. ale tak zastanawiam sie sama czy poprostu powinam sobie zadac pytanie
"kogo tak naprawde kocham?" " czy jest ktos taki ?? " dwa wydawalo by sie proste pytanka , a jednak z odpowiedzia
mam duuuuuze problemy ...

  ... ale jak to mowia <paluszek i glowka to ... super wymowka!> a wiec nie bede sie meczyc z odpowiedzia dla wszystkich
bo poprostu mi sie nie chce juz pisac , a po za tym co wazniejsze < wisi juz nademna co najmniej polowa rodzinki ;))>
wiec jakby ktos chcial cos wiedziec to wciagam go na liste oczekujacych . Najblizszy numer ...137 ;)))

 ... buziaczki dla wszytkich ktorym chialo sie czytac ta wyjatkowo SENSOWNA noteczke =D

kłopoty z wyrazaniem uczuc .. =/
04 sierpnia 2005, 20:24

.. kurde , kurde , kurde nie wiem w sumie od czego mam zaczac , co napisac ... no dobra moze wyjasnie na poczatek naglowek .. ??? :)

   tak wiec .. naglowek odnosi sie tego ze wczoraj mialam wizyte u dentysty <bryyy jak ja nie lubie dentysty .. =/> no i okazalo sie ze musze miec jednego zabka borowanego .. <fuj , fuj fuj ... =(> i wiadome .. <madra polka po szkodzie <czyt. po ostatnim leczeniu zabkow> wziela sobie znieczulenie miejscowe na zabka ... > i praktycznei od tego sie zaczelo .. wiadome przy takim znieczuelniu na poczatku dretwieje warga .. ( nie wiem czemu tylko mnie to laskotalo ... ;)) pozniej sie nawet nie czuje ze jej sie dotyka .. ... zadowolona ze znieczulenie i to cale dziwne uczucie szybko mi minie wstalam z fotela dentystycznego , co niestety nie udalo mi sie tak jak zaplanowalam ... bo zbyt dugie lezenie w pozycji .. glowa lekko do tylu dziala na mnie "krecaco ..:)) " naszczescie udalo mi sie zlapac szybko jakiegos krzesla =P ... no to nie jest istotne .. istotne jest to ze to pieprzone znieczulenie nie chcialo mi przejsc przez najblizsze 2,5 godziny ... hi hi hi .. a jakie ja juz teorie wtedy wymyslalam ... =D no i sie usmiechac nie moglam bo niestety przez to uczulenie wygladalam jakby mi kot umarl .. =P ale juz jest dobrze ;))) a zapewne glupiutko musialam wygladac jak sie smialam , bo mnie pewni smieszni chlopcy mnie rozsmieszali ...  ... ... :P

 ... po za tym wczoraj to sie pomeczylam .. <dobrowolna (niektorzy dobrze nei rozumieja znaczenia tego slowa) pomoc rodzicow>  na poczatku umylam samochodzik , szkoda ze przy ty ja tez skonczylam cala mokraa ... no ale nic . przynjamniej smiesznie bylo :))  a po poludniu pomalowalam deski jakims dziwnym zielonym plyten , konserwatorem ?? :) a bo niby ktos wie co to bylo .. najgorze bylo to ze pozniej mialam zielone nozki < takei w kropki> , ktore nie dalo sie za nic zmyc .. normalnie brakowalo mi tylko lusek a malym smoczkiem moge juz byc :)

   ... kolejna swietna sytuacje mialam gdy tatus mnie wyslal do slepu po jakies srubki < juz wiem , fachowo okreslane jako "wkrety" :P i dal mi jedna zeby facet wiedzial jakie to maja byc > i po gwozdzie , ktorych dlogosc miala zaznaczona na rece :)) wiec fajniutko to wygladalo jak facet wyliczal mi 60 wkretow , a musial wybierac z takeij duzej szufladki bo byly tam roznej dlugosci :)) a pozniej gdy sprawdzal dlugosc z dlugoscia zaznaczona u mnei na raczce:))) hi hi hi i znowu ten moj usmieszek :P

   ... a dzisiaj bylam sobie w Krakowie z tatusiem , bo mial po cos tam jechac do Obi i Castoramy  :))  co prawda w Obi to byl dla mnei raj dla duszy :))) praktycznei sami faceci .. zreszta jaka normalna babka bedzie chodzic po sklepie z kabelkami , tysiacami roznych srubk , ktore wygladaja identycznei ,a zapytany facet z obslugi o to czym sie roznia , wymienie co najmniej 3 roznice ;)))) normalnei zgupiec mozna :)) ale to i tak nei bylo najciekawsze w moim calym wystapieniu .. :P bo oczywiscie gdy zaczymalismy sie przy dziale ze styropianem< bo tatus ostro bedzie ocieolal domek> nagle zrobilo sie cale zamieszanie wokol nas .. dwoch facetkow w takich  pomaranczowych koszulkach polo < jak widac firmowych , za to latwo ich znalesc :)> i jeden musze przyznac calkiem calkiem < z tabliczka gosc ;))> . Oczywiscie gdy przyszlo wyciagnac na cos te wielkie paczki ... trzebalo wykombinowac jakis koszyk .. ?? =D i w tym momencie nagle tych dwoch zaczelo doradzac mjemu tacie cos nowego a tatus poprosil abym ja poszla po "platforme" a ze facet , ktory na plakietce mial napisane imie Tomek , zaczal im ostro tlumaczyc " tam po prawej stronie , przejdziesz troche i juz widzisz taki maly budenczek , to za tym budyneczkeim w prawo "  ze nic nie zrozumialam i mialam jedno < jak dla mnei sensowne pytanko> poprostu zapytalam " a prawo jak wychodze czy jak wchodze ?? " wtedy facet usmiechnal sie i powiedzial temu  najmlodszemu < przyp. temu calkiem calkiem :P " zeby mnie zaprowadzil i pomogl .. to wiadome ja piekny usmiech na buske i ostro ide :))) przynajmniej dowiedzialam sie ze jest tu tylko na lato , bo zatrudnil sie na lato ... ma na imie Arek i ma 19 lat :)) nawet mi to pasuje :P  ... :)  . Niestety , ja nie nadaje sie na osobe prawadzaca jedna z tych platform ...  ( czemu Arkowi to tak dobrze szlo ?? =P ) bo mnei nosilo od jednej strony do drugiej ... no i wtedy jak to ja napadla mnie glupawka :)) i bedac w takim fajnym stanie , gdy wrocilismy tam na koniec Obi gdzie sa te cale styropiany nie zauwazylam ze ci faceci sa jeszcze i powiedzialm bardzo stanowczym ale rozbawionym glosem do taty  " lepiej wez mi ten wozek bo jednak z cala pewnoscia stwierdzam ze stanowie zagrozenie dla otoczenia i ruchu wozkowego " na co Arek i Tomek i ten trzeci usmiechneli sie :))

   < kurde boje sie o siebie .. poraz pierwszy w otoczeniu nieznajomego , przystojnego chlopaka , bylam poprostu soba ;)) i normalnie gadalam sobie z nim jak z kumplem ktorego znam od dawna >

 .. to sie dzis opisze :)) po poludniu poszlam sobie so sklepu mojego wujka , no i "szczescie" chcialo ze spotkalam moje kuzyneczki :)))  a co mnie najbardziej zaskocyzlo ... ze moja mala kuzynka bo mam tylko 6 latek ... potrafi zrobic taka awanture o to ze chce jedna bluske , ktora i tak jest na nia za mala ...  normanie horror .. nie wiem co ona bedzie robic jak bedzie starsza =D

 

 ... no dobra koncze =) bo juz mnie paluszki bola=D poprostu moj duzy slodziutki usmieszek dla wszystkich =* 

Wyginam smialo cialo ... =)))))))))))))))
02 sierpnia 2005, 20:26

 ... no i nadrabiamy .. kurde nawet sie systematyczna  staje ;)) ho ho ho az sie zaczynam o siebie bac ..
czy to jakis objaw negatywny ??? w moim wydaniu ?? kurcze no sama nie wiem ...
 
  ...dzisiaj mi sie w sumie nic takiego nie snilo , no moze z wyjatkiem tego Ze moj swietej pameici wujek ..
obudzil sie z zmarlych i jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci przyjechal do mnie do miasteczka i chcial mi
amputowac napoczatku duzego palca u nogi , a z czasem gdy zaczelelam wrzeszczec ze nie chce przechodzilo coraz dalej
amputowac stope , lydke , udo , do pasa a na koncu mi grozil ze utnie mi glowe przy szyji i dosztukuje cale sztuczne
cialo m, i kurde obudzilam sie tak wystraszona ze chyba przez kolejne pol godziny nie bylam w stanei sie ruszyc ...
nawet ruszyc malym paluszkiem u nogi :P

 ... za to dzien to byl udany ... no moze smieszny :)) rano < o ile wszyscy godzine o ktorej wstalam moge nazwac
rano ;)))> pobawilam sie z moim komputerkiem , no i moje niestrudzone sily sie na cos zdaly ... naprawilam sobie
komputerek(!!!!!) , wiec z cala pewnoscia moge byc z siebie dumna ;))) cos czasami mi sie jednak wydaje =]

 ... pozniej .. no popoludniu poszlam sie przejsc z moja siostra na spacerek , na lody ;)) no i bylo ciekawie ;))
bo idac tak sobie uliczkami nagle spotkalysmy jednego chlopaka , no ktorego ja znam z widzenia , to znaczy wiem
kto to jest , jak sie nazywa etc. ;)) no ale co z tego , takich chlopakow w sumie mozna spotkac multum .. :)
tylko ze najdziwniejsze bylo to ze tak fajnei chyba dwa razy sie patrzyl na mnie i na moja siostre , jakby sie
zastanawaial czy my to my ?? :) no ale za trzecim razem gdy spojrzal powiedzial "czesc" ja watpiac ze to moze byc
do nas rozgladnelam sie dookola < o dziwo nie bylo nikogo poza nasza trojka , no moze tylko taki chloapczek an
rowerku kotry byl juz pod koniec ulicy :))> wiec po takim szybkim manewrze glowa odpowiedzialam czesc :)) z pelnym
usmeichem , ktory dzisiaj hjakos nie zamierza zejsc mi z buski :) ... no dobra zastanawiajac sie to tak ...
sa trzy wyjscia dla ktorych mogl palnac to czesc : po 1.nagle sobie przypomnial ze 5 lat temu chodzil sobie ze
mna na angielski , po 2. pomylil mnie sobie z kims innym , po3. powiedzial to "czesc" bo tak go naszlo ?? :))
< czemu dopmyslam sie ze o mnie chodzi .. bo moja siostra nie miala pojecia ze wogole ktos taki chodzi sobie po
swiecie ;)) >

 ...nastepnie idac sobie do domciu a bedac juz na swojej uliocy zaczelysmy z siostra sie bic .. i ja z tekstem
"nei smiej sie glupku" a facet < jakis pijak > wyskoczyl do nas z tekstem " co ze mnie sie smiejecie??" ja co
prawda od razu wylecialam z usmiechem ... naprawde dzis nic innego nie robie ;))) .. a moja siostra szybko palla
ze nie z niego , bo nei wiem jakby sie to skonczylo ... pewnei moj usmiech by na niego nie zadzialal ...

 ...kurcze co mnie tak wzielo na taki dobry hummorek .. no sama nie wiem , ale chyba wczoraj pogawedka z jakimis
chlopakami na gg mi sie udzielila , a raczje ich humorek ;))) bo trzeba przyznac ze byli smeiszni ;))) wiec no nie
wiem .. czuje tak jakbym jednego z nich znala ...no czas pokaze ;))

 .. dobra moze konczyc juz bede ;-) hi hi hi =* buska :)))  

Sierpien...
01 sierpnia 2005, 21:39

   .. no i mamy dzis pierwszy dzien sierpnia ... =)) cieszyc sie , czy plakac .. czy ktos to wie .. stawiam jednak na smianie , bo jakos nie widze plusow w ciaglym plakaniu .. przeciez zaden ksiaze z bajki nie wytrzyma dlugo z beksa ;))  albo wogole nie zwroci na taka uwage .. no chyba ze z wspolczucia , litosci ?? =/ ?? eee.. tam taki to mi nie potrzebny ... ;))) kurde no wracajac co do tego ksiecia to ja w sumie nie mam copisac .. na temat tego jednego .. =/ za to pisac o wielu tomoge nieskonczenie dlugo ... ooo ile ja tu bym mogla sobie napisac ...

    .. tak sie wlasnie zastanawiam czemu w zadnej gazecie nie moge znalesc nic o 2 slicznych aktorach .. ??? =/ no bo to jest irytujace ..tyle gazet pisze o wielu ludziach a o tycj co ja bym chciala nie mam zadego wiekszego artykulu , no moze jakas krotka wzmianka .. czesto nawet bez zdjecia ... normalnie czasmi juz zrozwazam czy czasem nie napisac do redakcji jednaj z gazet z prosba o jakis wiekszy artykol ... =)))  ciekawe cyz to dobry pomysl ??? moze bym wreszcie miala jakas wzmianke ... ??

   ... hi hi hi  to sobie dzis poskaczemy po tematach o ktorych chce napisac sobie ta noteczke ;))  bo dzisiaj bylam sobie z dwoma kumpelkami w kinie na filmie "Madagaskar" fajny , chociaz myslalam ze bedzie to cos porownywalnego do "Shreka" no ale trudno chociaz ten tekst  .... "wyginam smialo cialo ....wyginam smialo cialo ... dla mnie to malooo ... !! " kochany tekst :))) za to w kasie byl nawet nawet facet .. tylko troszke sie mieszla .. moze dlatego ze zobaczyl przed soba 3 sliczne dziewczynki ktore caly czas dusily w sobie smiech .... hi hi hi =D

   ... a buuu co ja mam jeszcze sobie napisac ... chyba powinam cos sobie zmienic .. no nie wiem , cos malego , cos sobie kupic na poprawe humoru ... ale jakas "duperele" jak to mawia moja mama .. =P no cos sie wykombinuje =D

    ... kurde co ten ostatni tydzien ze mna zrobil ... ja se normalnie zaczynam o siebie obawiac ... stalam sie jakas taka bardziej odwazna ??? cos mi sie wydaje ze jakby to w tym tygodniu robili nam dach - napewno bym normalnie gadala z tym chlopakiem , o ile w takeij sytuacji normalne gadanie znacyz naprawde - normalne =P , no coz na kazdego cos nowego ...

   .. a ostatnio nawet snilo mi sie tak jakby byl czerwiec i przez cala noc przespalam czerwiec , lipiec , sierpien i najwazniejsze dzialo sie we wrzesniu ...

  ... mianowicie snilo mi sie ze kocham jednego z chlopakow z mojego otoczenia .. i jakos tak wyszlo ze na poczatku nic z tego nie wyszlo ... pozniej przez cale wakacje sie do mnie nie odzywal , a we wrzesniu zaczal jakos tak dziwnie mnie sledzic , chociaz nie odezwal sie ani slowem , zreszta ja do niego tez bo jakos nie bylo mi mile wspomnienie z poprzednich dwoch miesiecy .. no ale pewnego dnia gdy mialam lekcje polskeigo .. ( z ktorej wylecialam) on zaczal cos mowic , najpierw myslalam ze to do zupelnie innej osoby ktora byla obok mnie , ale okazalo sie ze do mnie .. i wyszlo na jaw .. ze on przegral zaklad z chlopakami ( zaklad toczyl sie o mnie .. na co we snie bylam wsciekala, a pozniej pomyslalam ze to dosc zabawne , bo wcale sie nie uwazam za osobe za ktora mozna sie zakladac,, =P) i musial mnie przez czerwiec ignorowac i poprostu dac sobie spokuj , bo jakis inny chcial niby do mnie zalatywac ... a pozniej po calych wydarzeniach z czerwca nie mial ochoty cyz odwagi zeby soe odezwac az do dzis ... skoncyzlo sie na tym ze zaczelismy chodzic w dzien moich urodzin ....

    .. dziwny sen pomieszany , jakby wziety z jakiegos filmu ...  ale musze przyznac ze takiego filmu jeszcze nie widzialam ... co najciekawesz ten chlopak mi sie kiedys podobal ... :)))) ale teraz - nie , zreszta sama nie wiem :))) poprostu czasami sama sie nei rozumiem .. ale to chyba juz normalne u mnie :P 

   ... no to sie opisalam w notce ... przynajmniej tak mi sie wydaje .. chociaz nie wiadomo cyz bedzie to caly czas dluga notka czy na przyklad nie wejde kiedys sobie na bloga i nie skrovce jej ... kto to moze wiedziec ??? ;))

  ... dobra .. buziaczki 4 all =*