Archiwum 19 sierpnia 2005


He who makes no mistakes makes nothing ......
19 sierpnia 2005, 20:54

   ... jak zwykle chcialabym napisac wiecej niz zdolam napisac ... zaczne jeden temat i nim go skoncze chce napisac cos innego o czym pozniej zapominam ... tak juz mam .. poprostu za duzo chce powiedziec < napisac > ;))

  .. dawno nie pisalam .. a w sumie troche od tego czasu sie wydarzylo .. ;)) po 1. bylam na zakupkach ;)) po 2. mialam jedwabiste sny ;)) po 3. rozwalilo nam sie autko ..

  .. moze zaczne od poczatku .. a wiec w srode bylam sobie na zakupach w Krakowie   =))  no i po raz pierwszy musze przyznac - mimo ze nie obeszlam kilka razy Krakow do okola zrobilam calkiem sensowne zakupy ;)) Kupilam sobie plecaczek < taki zwykly sportowy plecaczek > torbe , taka ktora sobie wypatrzylam w Pumie , zeby miec z czym chodzic do szkoly ;)) no i reszte inych dupereli do szkoly ;)) m.in taki fajne pioro z hipciem ;))

  .. we wtorek natomiast kupilam sobie nowy telefonik , no i caly dzien spedzilam na  robieniu roznych << jak to mowia " artystycznych" zdjec >> ;)) ktore mi fajniutko wyszyly ;)) a teraz mi sie nudzi bo musze naladowac telefonik ... :))

  .. no ale po powrocie z krakowa nasze autko mialo wypadeczek , o malo co mi nie zmiazdzylo nogi , no ale zyje jest juz supcio ;))  a autka nie bedzie przez najblizsze 3 tygodnie az do skonczenia naprawy ... =

  ... co do snow to przez te dni jednak nie nazekam na swietne sny ;) ostatnio snil mi sie Gołaś który cudem znalaz sie u mnie przed domkiem bo mial wracac , a mu sie autko popsulo ... no i jak tylko zobaczylam jak ktos podszedl do bramki , poszlam po psa no i zobaczylam Arka ;)) << a zachowanie w moim snie bylo dokladnie takie samo jakbym normalnie sie zachowywala >> na poczatku nei bylam w stanie wydusic slowa no ale w koncu zaprosilam go do srodka .. dopiero pozniej skaplam sie ze w aucie sa jeszcze dwie osoby i tez je zaprosilam a okazalo sie ze sa to Wlazły i kierowca :)  gdy weszlismy wszysy do domciu pierwsze co zrobilam polecialam po karki i zaczelam prosic o autografy , na co Wlazły sie tak slodko usmiechnal .. :))) Zeby nie bylo ze myslalam tylko o sobobie poprosilam ich o rowniutkie 26 autografow .. :)) czemu .. w sumie sama nie wiem .. moze tak jak mi sie dodalo ( 10 + 16 ))) =P  I nagle akcja w domciu sie urwala .. a zaczela w ogrodzie .. gdzie zmusilam ich zeby zostali ;)) pretekstem ze zrobie im pyszna herbatke ;)) na co sie skusili ( wiadomo jak to w snach jest ;)) ) i gdy woda sie gotowala polecialam do pokoju szukac aparatu .. co skonczylo sie wygladem  pokoju jakby  huragan przeszedl ;))) ale aparat znalalzlam i porobilam sobie swietne zdjecia z nimi ;)  Tam po kilku godzinach gdy musieli juz mykac no i wychodzili .. ( a zeby bylo jasne mam pokuj i ta nieszczesna polke z aparatami centranie jak sie patrzy przez drzwi przy wychodzeniu ;))) ) Arek tak fajnie popatrzyl na pokuj i  powiedzial ze on tez lubi miec "swoj porzadek " i sie usmiechnal :)) Na koniec przyjechal i menadzer i wreczyl mi bilety na najblizsze ME i zapewnil ze pojade tez na MS :)) i sie obudzilam ... :))

... a pierwsze co zrobilam pobieglam zobaczyc na kartki tam gdzie je polozylam ale nic tam nie bylo ... =(((

W ciagu tych kilku dni mialam wiecej fajnych snow ale juz ich calych nie pamietam a chyba nie ma sensu pisac ich kilka watkow :P  ;))

  .. te kilka dni spedzilam pocieszajac ludzi zalamanych ;)) i chyba mi to nawet jakos wychodzi ..:) moze faktycznie zostane "psycholozka" =D

 ... wazne ze umiech czesto u mnie gosci .. chociaz powodow do tego nie ma ;)) no ale jakos sie zyje :))

.. a wczoraj fajknie sie tak przypadki potoczyly .. bo jak wracalam z mama pewna mysl przeleleciala mi przez glowe " a moze by mial dzis trening i koncyzl " ... i idziemy dalej i idziemy .. a patrze a tam idzie pewna grupka chlopakow .. a tan i tez osobnik o ktorym pomyslalam ;)) tak glupio sie usmiechnelam i poszlam dalej ;)))