Archiwum marzec 2006


...
23 marca 2006, 21:14

I zowu zaczynam od wyjściowego problemu ... co ja mam w tej notce napisać ? o czym szczegolnym ? jest tyle rzeczy które bym chciała napisać , a jednak coś mnie przed tym powstrzymuje .. cóż , nie mam pojęcia co :/ chyba najwyższy czas to zmienić :) tylko jak i kiedy ? pada następny problem .. :) i tak im dalej sie rozbijać na strzegóły tym więcej pytajników pada na końcu zdań :)

Ale nie Gosia sobie jedzie , odpocznie , i mam nadzieje ze wroci usmiechnieta z checia do zycia do nastepnego razu , kiedy to spotka nas troche wiecej wolnego , czytaj do kwietnia i maja ;) kiedy to co najmniej tydzien bedzie woooooolny :D

Tylko co mi z tego jak nie bedzie słoneczka ... a ja tak chce już wyjśc na polko usiąść sobie na ławeczce , wystawić buźkę do słoneczka i sie wreszcie pożądnie wygrzać :) A tu słoneczko jest , niestety z towarzyszacym mu zimnym wiatrem brrr ... :)

Co by tu jeszcze napisać :) ...h mmmm ... no tak Gosia ma plakacik z Maciusiem :D hi hi hi byle by tylko nie popaść w nierealny świat zielonych ( czy niebieskich , zresztą dla daltonisty to i tak jedno i to samo) migdałach :)

Aż mi się chce iść sie pakować ... noramnie czuję taką chcęć przegrzebywania szafy , za czymś czego potrzebuje , że aż mam ochote wyjść z psem po raz drugi na spacer ;) Chyba jednak mi na to nie pozwolą , ciekawe ... ??
Tak sobie myśle ,( no chyba powoli dołek sie zaczyna) że po co ja wogóle pisze ,że jade , że się rozpisuje , jak przecież moja skromna osóbka , a raczej jej brak przez jakiś czas , nie będzie niczym znaczącym , wątpie ,żeby ktokolwiek zorientował sie , że akurat mnie nie ma . A nawet jak akurat ktoś sie skapnie to pewnie tylko dla tego , że przypuśćmy będę wywołana do tablicy na lekcji i nie pójde , czy przy czytaniu nieobecności w piątek za tydzień .. Chyba już taki mój los , skoromniutkiej kochanej Gosi ;) Wogóle tak myśląc to nikt mnie nie lubi , nikt mnie nie kocha , nikt do mnie nie dzwoni , nikt do mnie nie pisze .. :) ( nobody is perfect , my name is nobody :)akurat mi sie przypomniało )

No to mykam sie pakowac ... bo mnie zachwile zrzuca z tych schodow :)

Wiosna ...
21 marca 2006, 20:32

... piekniejszy staje sie swiat , wiosne , wiosna wkoło .. :) Wreszcie zaczela sie nam wiosne , strasznie żałuje tylko , że jej jakoś nigdzie za bardzo nie widać .. ..chociaz , nie moge powiedziec w niedziele znalazlam jednego przebiśniega :) i taka uchachana chodzilam sobie caly dzien ... . Ale wiadome wszystko co dobre wszystko sie konczy, niestety ... dzisiaj mamy juz(a moze dopiero?) wtorek , a mi sie nie chce czekac do konca tygodnia , ja poprostu juz chce koniec.

Opisując dzisiejszy dzień to u nas w szkole , zorganizowano kabaret , chyba nawet na powitanei wiosny ;) . Nasza klasa załapała sie na 4-5 lekcje . Ogolnie fajnie bylo ;) podobaly mi sie skecze z Gienkiem , Tadeuszem , wystepy naszego wychowawcy z Sowa i Ryba ;) typu "hipisi " czy "raperzy/skejci " ( a kim oni doklanie byli , to przykro mi nadal nie wiem :D ) Po zakonczeniu , poraz kolejny wyszlo , jak mamy zorganizowana klase :/ jaka tworzymy jednosc : no ale dobra , widac nie mozna miec wszystkiego .

Naszczescie wybede sobie na jakis czas , moze przemysle kilka rzeczy , bo troche sie tego uzbieralo ... ;)

14.marca.2006r
14 marca 2006, 19:21

   Jakoś tak ostatnio dziwnie jest na tym swiecie , zimno , brudno , biało < nie to juz nawet nie jest biało jest szaro-bialo-czarno- > poprostu ochydnie . A ja tak strasznei chce już ciepełko , zielono , tak pogodnie i radosnie . Zebym mogal sie poczuc -hmmm .. szczesliwa ? . Kurcze czy dolek moge zrzucic na ta dziwna pogode ? nie wiem ,wiem jak na razie jedno , ze poprostu czuje sie dziwnie samotna , jakby caly swiat nie byl w stanie mnie zrozumiec ? Albo moze to ja nie umiem sie do tego dostosowac ? a moze i jedno i drugie ? . Wogole siedzac tak sama w domku czasami czuje ze jest ok , ale za chcwile ogarnia mnie ogroma chcec przebywania w towarzystwie w grupie , a gdy juz mam ta moja grupe :) to chce byc sama .. . Mam nadzieje , ze to tylko takie przejsciowe , ze sie to zmieni , bo nie chce tak ... wszedzie mi zle .

   Nadodatek chyba mylilam sie sadzac ze jednak nie ... , nawet sama nie wiem czy akurat chce , ale widac zostanie to zdecydowane bez pytania mnie o zdanie ... :) moze nawet bedzie to mialo jakies dobre zakonczenie ?

   Wybijajac sie z tych moich rozmyslan .. dzis chyba jest normalnie "moj dzien" na kazdej lekcji , ktos chce mnie pytac , pisze kartkowke .. nie lubie w sumie takich dni , szczegolnie jak nic z tego mi nie wychodzi , no dzis moze akurat mi wyszlo ;) w sumie nie moge narzekać na tą 4 i 5 ;) a nawet wrecz przeciwnie , ciesze sie :) ale tak czy siak nie lubie jak sie trafi taki dzien ze masz caly dzien poswiecowny na zawracanei sobie glowy nauka .. .:/ :)

    Gosia chodzi na gitarke ... chyba najwyzszy czas pocwiczyc sobie troche , szczegolnie ze jutro mam zagrac jakis krotki kawalek , ktory , no chcac nie chcac za dobrze mi nei idzie :) ( - głośno , - luźna ręka ... juz mi sie niedobrze robi jak to słysze :P )

    Chyba mam ochote jechać do kina , chociaz pewnie i tak sie nie wyzbieram , albo nie bede mogla ... coz - nie mozna miec wszystkiego naraz .

     Coś czuje , ze w tej dzisijeszej notce wszystko pomieszalam , no trudno , ja ją jak narazie rozumiem , zobaczymy ... wazne ze jest w niej(co prawda krótko) to co chciałam zeby było.

:D
10 marca 2006, 22:52

... i mamy już 10 marca , kurcze ale ten czas szybciutko leci ... przed wczoraj wiadomo był dzien kobiet :) dzieki czemu "zwartnął" mi sie jakis kwiatuszek i troche slodyczy :)) wogole jakos tak marzec szybko sie zaczal , szybko mija i pewnie szybko sie skonczy ... zeby tylko ta pogoda byla taka no ...- marcowa :) zeby bylo juz cieplusko i tak przyjemnie na polku.Tak zeby chciało sie siedziec na swierzym powietrzu a nie ciagle uciekac jeszcze przed deszczem czy mrozem :)) JA CHCE JUZ TAKA PRAWDZIWA CIEPLA WIOSNE !! :))

Wczoraj .. wczoraj bylam sobie na nartakch ze szkolki :) nie moge powiedziec ze bylo glupio czy zle :)) bo naprawde fajnei sie wybawilam szkoda tylko ze nie pojechalismy gdzies indziej :/ no trudno :)) . Pojezdzilam sobie troche , udalo mi sie calkiem przez przypadek zalatwic 2 bilety za darmo ;) .. nawet sie pochwale zjechalam raz 3/4 no dobra moze 1/2 gorki plugiem ;) i myslalam wieczorkiem ze nie bede juz chodzic :D hi hi hi :D ale zeby bylo jeszcze przyjemniej wczorajszego dnia poszlam sobie na kabaret "Ani mru mru" ... kurcze no ..bylo bosko , ja tam porostu sie zwijalam ze smiechu ;)) przynajmniej wprowadzili kilka nowych skeczy ;)) zauwazyli rozne konflikty plaszczyzn ;)) " oni też zkumali " , "skecz diametralnie różny od rzeczywistości" - 22 sekundy a ile treści ;)))) a ile później śmiechu :D , "Drzęwrzeszczyce"

Poprostu , ich wystepu nie da sie opisac , to trzeba przezyc :D az na sama mysl chce mi sie smaic :D

A dzisiaj były sobie u mnie dziewczynki i Majzer :) posiedzielismy sobie , pogadalismy , posmialismy sie :))) < szczegolnie Agusia tu przodowała :D> . Jak zawsze bylo fajniuśko i śmieszniuśko :D , chyba mnie coś na zdrabnianie zaczyna brać :P to ide po cos do amciamciania i lulu :))