Archiwum listopad 2005


Czemu nie wyszystko jest tak jak ma być...
21 listopada 2005, 18:27

  jakos tak sobie dawno nie pisalam , w sumie nawet nie mialam o czym ... ;) < no dobra mialam o cyzm az nawet za duzo tematow rzucalo mi sie do glowki aby o nich cos napisac , moze dlatego jakos zwlekalam z ta notka ?? =)> no nie wiem :P . W koncu cos pisze i to sie liczy :D W szkole normalnie ... chca nas wykonczyc sprawdzianami ;(( ale nawet jakos mi leci ... :) jeszcze nie jestem z niczego zagronona :P pewnie dla tego ze sprawdzian z bilogi dopiero przedmna  ;)) i nie mam jeszcze zadnej ocenki z bilogi :) juz nie dlugo :) w klasie ... mamy taka jakby to okreslic - moze tak - dziwna klase :P , fajniutka jest i wogole , ale jeszcze bym duzo pozmieniala :P no ale trudno od razu o ideal :P ... co prawda teraz mam ostro siedziec sobie na notatniku i bawic sie z moja stronka domowa :)) w czwartek facet ocenia a cala moja zawartosc szkolej dyskietki = 3 zdjecia :P normalnie moj rekord zyciowy :))

   W zeszła srode mialam sobie imieninki ... ;)) i sie cieszylam :P bo rodzinka sie szarpnela i kupila mi taka fajna pufke :) do siedzenia :P i od tego czasu siedze sobie codziennnie i sie ciesze :D .

  Kurcze no znowu cos mi przechodiz wena na pisanie .... mialam ochote cos napisac ... zaczelam i DUPA :((( normalnie jak ja czegos takiego NIE LUBIE !! :( normalnie masakra  ... wogole cos ostatnio jakies takie dziwne humorki mnie lapia ... na poczatku tak fajnie , fajnie ... swietny humorek mam , a pozniej popadam w dol ... < szczegolnie czesto to potem jest wiecozrem w domciu ... :(( > no tak jak teraz ... siedze ... zaczynam moje inteligentne rozmyslania , kttore pewnie jak je przeczytam kiedys tam - skasuje bo beda mi sie wydawac na tyle "inteligentne" :P truuudno :((( .... widocznie tak musi byc , ze jedni moga byc razem inni nie :( widocznie tak musi byc ... ze nikt mnie nie kocha , nikt mnie nie lubi , jestem gruba , brzydka , glupia , nie moge sobie z tym wszystkim poradzci  etc. itp. itd. ... nawet pies sie na mnie dzis obrazil .... :((  Czy ktos mi kurcze powie czemu nie wszystko jest tak jak ma byc , czemu czasami nie chce sie zyc ?? Kurcze moze poprostu czasami wypadalo by zebym wziela ten moj waleczek i sobie kilka razy dala w glowke :P bo juz sama czasami nie wiem co powinnam zrobic .... :(( a wystarczylo by czasami tak niewiele ... : i bylo by lepiej a jednak ciagle nic ... :((( trudno :((( moje przemyslenia sa jeszcze bardziej idiotyczne ... :((( ale moze juz tego pisac nie bede bo to juz takie ...ble jest ... :(((

     Czemu nie wszystko jest tak jak ma byc , czemu czasami nie chce sie zyc ?? :(((

A ja chciałam iść ma prawo .... ;))
04 listopada 2005, 19:01

Zdania, które padły w sądach

Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.

P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?

P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi się myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka?
O: 45 lat.

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią?

P: Może Pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?

P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.

P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30.?

P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, że pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

P: I co się stało potem?
O: Powiedzał: muszę cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.
P: I zabił Pana?

P: Jestem pewien, że jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.

P: Ile razy popełniał pan samobójstwo?
O: Tak ze cztery razy.

hi hi hi ... nnie ja bym tam poprostu nie wytrzymała .. jakbym słyszla cos takiego ;))
Kilka pytań współczesnego świata .. ;))
# Dlaczego słońce przyciemnia skórę, a rozjaśnia włosy?
# Dlaczego kobiety nie mogą umalować oczu z zamkniętymi ustami?
# Dlaczego nie ma takich tytułów w gazetach: "Wróżka wygrała w totka"?
# Dlaczego, żeby skończyć pracę w Windowsach trzeba nacisnąć na "Start"?
# Dlaczego sok cytrynowy jest robiony z koncentratu, a płyn do mycia naczyń z prawdziwej cytryny?
# Dlaczego człowiek, który inwestuje wasze pieniądze, nazywa się niszczyciel (broker)?
# Dlaczego nie ma pokarmu dla kotów o smaku myszy?
# Dlaczego Noe nie zabił tych 2 komarów?
# Po co sterylizowana jest igła przy wykonaniu kary śmierci przez zastrzyk?
# Dlaczego samoloty nie są robione z tego samego materiału, co czarne skrzynki?
# Skoro do teflonu sie nic nie przykleja, to jak przyklejono teflon do patelni?
# Dlaczego kamikadze nakładają kaski?
# Jaki jest synonim słowa "synonim"?
# Skoro Superman jest taki mądry, to dlaczego zakłada majtki na spodnie?
# Dlaczego w lodówce jest światło a w zamrażalniku nie?\
# Kaczor Donald zawsze chodzi bez dolnej części garderoby, dlaczego więc jeżeli wychodzi spod prysznica to jest zakryty ręcznikiem?

Dubi dam dam dam ...
01 listopada 2005, 17:17

  ... kurcze no naprawde nie lubie tego jak co miesiac znikaja mi notki i tak pusto jest ... wyglada to tak jakby moje zycie po kazdy miesiacu urywało sie i trzebało napisać je na nowo ... a przeciez ja nawet bilansu co miesiac nie prowadze ;))

  ... no trudno  , chyba jednak nic na to nie zmienie i bede musiala co miesiac pisac cos seby nie bylo tak puuusto ;) Dzis taki dzien ... taki pelen przemyslec i wspomnien ... wkoncu to Dzień Wszystkich Świetych ... kazdy ma swoje refleksje , mysli i niech tak zostanie ...<ciąg dalszy następuje> bo dziwnie by ten świat wyglądał gdyby jakos tak wszyscy tak samo mysleli tak samo czuli ... w sumie to dzis mialam sobie ponarzekac na to zroznicowanie uczuciowe naszego swiata ... ale chyba lepiej mi wyjdzie jak rozpacze te pozytywne aspekty ... przynajmniej nie bede sie dolowac ;)) nie chce mi sie  ... =P chyba mam za dobry humoek ... tak tak mi sie wydaje ... słucham sobie własnie fajej muzyczki na komputerku , oglądam zdjęcia , wspomniam nasza kochana wycieczke i jakos tak czuje ze jest mi po prostu dobrze ... nie mam ochoty sie smucic < mimo ze te piosenki jakos wcale wesole nie sa ... raczej takie smetne , ktorych przewaznie slucham gdy mam doła ;P >

  .... " rób swoje na twoich własnych warunkach " ... moze stanie sie to nawet jednym z moich zlotych mysli na zycie ?? no bo w sumie czemu nie ?? :))  zgadzam sie z tym i nawet bede namawiac ludzi do tego ...:)) bo chyba to sie w zyciu liczy.... zrobic cos na swoich wlasnych warunkach i osiagnac to co sie chcialo .. ;)) i dzieki temu być szcześliwą osóbką .. .:))) 

 ... i długi weekend minal w zastraszajacym tempie ... niedawno byl piatek a juz jest wtorek ... kurcze ... jeszcze w sobote do szkoly ... za co oni nas skazuja taka szkola ??? :)) Miało być tak : chodzimy do szkoly dwa tygodnei dluzej ... <zabrali nam CALE dwa tygodnie < hi hi hi  " Dwa tygodnei na miłość" nie wiem czemu ale jakos takos mi sie to skojarzylo ;)) > wakacji > a my jeszcze musimy odrabiac ten caly glupi 31 pazdziernik ... =/ pocieszenie przynajmniej takie ze za tydzien piatek znowu mamy wolny ...ufff no i sie rozumie za roczek 1 maja wypada nam w poneidzialek ;)))  czyli polowa piatku , cala sobota , niedziela , poniedzialek , wtorek i sroda wolne .. ;)))) hi hi hi ja juz chce maj .. ;)) no i matury 3 klas ... =P duuuzo wolnego sie zapowiada ... ;)) tak sie zastanawiam jak to z nami bedzie ... czy kazdy sie rozejdzie czy nadal bedziemy razem ?? :)) w sumie kochanie by bylo jakbysmy zostali w takiej .....jednosci ( ? ) ... pozyjemy zobaczymy ...

  ...  hi hi hi za to pozwolili mi dzisiaj oposcic moj domek ... i bylam sie przejsc .. ;)) a jutro do szkoly ...kurcze jak sobie o tym pomysle to az mi jakies weze sie wija w brzuszku ... no niestety nie motylki ;)) bleee ....

   dubi dam dam dam dubi dabidibi dubi dam dam dam dubi dibi dam ;)) jaki piekny muzyczny akcent na koniec noteczki ... oj cos czuje ze to jednak nie bedzei koniec noteczki ... :))

   naszczescie rodzice sobie gdzies poszli bo by pewnie znowu kazali mi myslec co chce w pokoju i powoli zbierac juz rzeczy na jedno miejsce zeby latwiej to pozniej bylo popakowac i przenosci =P