Archiwum 17 lipca 2005


Zyć .. ciagle żyć .. =))
17 lipca 2005, 22:16

        No i w sumie dawno nie pisala , a w sumie uzbieralo sie troszke tego .. =/ u mnie w domciu ciagle trwaja remonty w ktorych zawziecie pomagam .. czemu .. hmm ... , w moim serduszku zmiany , w swiecie za duzo rzeczy do zrobienia za malo czasu , wycieczki .. 

        Wiec tak ... zaczne moze od konca .. wycieczki ... dzisiaj bylam sobie na Słowacji , na takiej jednodniowej wycieczce w gorach .. :) zaczelo sie od tego ze mielismy isc sobie do Jaskini Lodowej , ale jak sie okazalo aby dojsc trzebalo sobie podejsc kawalek po gorkach .. a ze bylo gooooraco , a ja mialam na sobie stroj kapielowy postanowilam sobie isc w stroju ... i musze powiedziec ze bylo mi tak akurat  ...  no zeby bylo ciekawiej do tej jaskini wchodzi sie  w grupach z przewodnikiem i o ustalonych godzinach .. nam udalo sie kupic akurat bilety tak zeby wejsc doslownie ze 3 minuty .. wiec grupa zaczela sie zbierac a ja dalej w stroju ... w srodku ma byc cos po - temperaturze wiec zabki mi juz zaczely chodzic =D , no to zaczelam sie szybciutko bierac .. i tak schodzac po schodach do jaskini ubieralam sie .. a taka babka <przewodniczka> popatrzyla na mnie z takim ironicznym usmieszkiem , a zrobila przy tym taka mine ze wywyolalo to we mnie napad smiechu , ktory udizelil sie reszcie :))) i bylo zabawnie ...

    .. w jaskini bylo slicznie , moze kiedys sciagne jakies zdjecia ... . Pozniej pojechalismy sobie nad jeziorko , gdzie spedzilismy caly dzionek wyglupiajac sie ;))) jak to my =P

     Co do czasu a raczej jego braku to moge to tylko wytlumaczyc moim wielkim zaangazowaniem w pomoc moim rodzicom w remoncie domku .. powod ... poprostu zajebisty chlopalk ktory tez tam robi bo chce sobie dorobic oprzez wakacje i pomaga wujkowi .. =)) taki miodzio opalony , ciemne wlosy i zajebiste oczka ... tylko ze cholera wszystko bylo by supcio gdybym po1 odwayla sie podejsc do neigo i zagadac , po 2 wyjsc na ddach .. =)) z tym pierwszym chyba gorzej ... a kurde zaczelo sie od tego ze chcialam isc sobie zjesc malin ... a on musial siedziec na dachu i tymi swoimi zajebistymi oczkami sie patrzyc .. wiec na poczatku mnie to troche zaintrygowalo i stalam tak przez chwilke patrzac w te jego oczka dopoki mnie nie zawolali .. szczerze myslalam ze patrzy na poczatku gdzies wyzej , na cos patrzy czy cos , ze na mnie mogl patrzec nawet mi na mysl nie przyszlo .. ale sprobowalam popatrzeci wszystko sie wyjasnilo..

   ... ale jednak ... nastepne poltora tygodnia spedzilam pomagajac , i kiedy majac okazje patrzac mu w oczy ... a tak zajebiscie sie czulam raz , jak tam im mialam zaniesc picie , i akurat spotkalam go i tak zajebiscie popatrzyl no normalnie myslaam ze sie rozplyne .. ale zawolal go jego wujek i wszystko miglo ...

    ... a dzisiaj na tej wycieczce dowiedzialam sie ze juz chyba nie bedzie go w tym tygodniu ... dupaa ... :((( i jak ja ten tydzien i kolejne wytrzymam bez tych oczu ??

     Chyba nie mam co rozpaczac  ... a szkoda mi dzisiaj Polaków ze nie udalo im sie wygrac tego meczyku z Rosja ... a bylismy tak blisko .. ale jeszcze im pokażemy .. wkoncu oni sa tacy kochani i slodzcy ...=*

         ... jak ja wytrzymam ten tydzien i nastepne .. ?? sie okaze .. ale jak go nie bedzie__bedzie  ciezko, bardzo ciezko .. =((

BuZiAcZkI =*  :* :* :* :* :* : *