Wycieczka ... :))


23 października 2005, 14:02

  Moja kochana klasa ... ;)) normalnie mam zajebista klase ;)) az sie ciesze :) moze faktycznie beda to najlepsze lata < jak to mowia ;)) > chociaz oczywiscie nie moge nic powiedzieec na moja stara klase :)) wspomina ja zarabiscie :) no ale ta moja obecna jest taka troche inna .. bo jakos tak wszyscy razem trzymamy :P nie ma znowu takiej duzej podzialki :D , chlopaki sa kochani ;)) < a niech sie dowartosciuja ;)) >Ale dobra opisdze sobie nasza wycieczke :D

   W pierwszy dzien ... albo nie tak .. zbiorka miala byco godzinie 7.00 .. < naprawde nie wiem czy bych ich ubylo czy co jakbysmy troszke pozniej sie zebrali ;))> ale dzieki jednemu ... "Bardzo zorganizowanemu" koledze wyjechalismy dopiero 7.24 ... < nie chce nic mowic .. ale te 24 minutki moglam sobie dluzej pospac w takim razie w lozeczku ... :D , ale kto by sie tym przejowal> Ludzie w sumie nawet szybciutko sie ropzkrecili .. ;)) Chłopaki zaczeli spiewac ;) <glosiki to oni maja ... nie powiem nic ;) czesc grala w karty .. < o ile sie nie myle w pokera na slodycze ;)) w sumie jak ktos ma szczescie to oplacalny .. a raczej smakowity interes wychodzi =D > W czasie tego pierwszego dnia pozwiedzalismy w sumie jakies miastka .. koscioly i muzea .. i jedna jakas tam wierze ;)) ktora licyzla sobie 184 schody =P , ale nasze kochane akcje dobpiero zaczely sie po przyjezdzie do hoteliku .. ktoyr byl hotelikiem chyba tylko z nazwy .. bo jakos nie spoecjalnei przypomnilo mi to hotelik :P a zaczelo sie od naszego pieknego wejscia do pokoju .. keidy to wszystkie chcialysmy sie ryc ... tyle ze zablokowalysmy sie w drzwiach i przez pewna chwilke zadna nie byla w stanie sie ruszyc  ani nawet smiac :D , kolejno chlopaki zaczeli sie rozkrecac .. ;)) wiadome wycieczka .. ;P a niektorzy byli tacy kochaniutcy :D np taki Przemuś .. który przyszed sobie do nas do pokoju , usiad na kancie lozeczka i tak siedzial .. . =)) czy Mariusz .. ktory zapomnial jak sie nazwya ... i jak go wychowawca zapytal " Mariusz nic ci nei jest??" on byl wstanei wykrztusic tylko " Mariusz ?? A kto to jest Mariusz ??" , albo Dawid , ktory bawił sie w kochajacego tatusia .. i usypiał Sobka ;)) poprostu kochaniutko bylo ...

    W drugi dzien ... reszta naszej grupy poszla sobie na jakas gorke .. chyba Tarnice czy jakos takos .. a ja z Sylwia , Łukaszem i Przemkiem zostlaismy sobie w osrodku ;)) kochane dziewczynki zaopiekowaly sie Przemusiem .. ktorego trzebalo wyleczyc z kaca  ;)) ale w koncu sie wyleczył .. :D pozniej chodzilismy sobie po jakis krzakach<albo po krzakach chodzilismy sobie w pierwszy dzien ?? juz mi sie troszke miesza ... :D > ...a chlopaki robili nalesniki :Pa to to dopeiro kochanie wygladalo :P  Kochany był też Łukasz ... ktory sie przechrzcil na Kizia - miza za taka fajan palemke , ktora mu zwialaa chyba Ela na głowie  :P ktory ostro chcial sie wybierac na Ukranine =D czy chlopaki jak zwalili sie do nas do pokoju i przespali cala nocke :;)

  W trzeci dzien nastal czas powrotu';)) chodzilismy sobie po jakims szczycie gor .. .:P na ktorych wialo jak cholera :D ale bylo fajniutko :D <kurcze no wybilam sie z rytmu i juz nie moge sie polapac co chcialam sobie napisac :D > dobra konnncze :P

 poprostu mam zajebista , kochaniutka klase ... :P

23 października 2005, 16:07
a w starej klasie tez nie było podziałów :P hehe istotnie krzaki były w pierwszym dniu :D
agula
23 października 2005, 14:12
NIE NO WYCIECZKA NAM SIE UDAŁA...!!!!!!
BYLISMY REWELACYJNI..:D

Dodaj komentarz